Powrót do przeszłości ? A może nowy start ?
W ostatnim czasie dochodzą do Nas słuchy, że w schronisku dla zwierząt w Mysłowicach nadal nie jest dobrze , tylko tym razem nie jest to wina zarządzających schroniskiem ale Urzędu Miasta który ciągle pracownikom rzuca kłody pod nogi.
Zastanawiam się czy właściwe jest takie podejście urzędników do opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Przecież Ustawa o ochronie zwierząt nakłada na gminę pewne obowiązki a nie wspomnę już o Ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Skala bezdomności w Mieście jest bardzo duża, procentowo jedna z największych względem ościennych miast, z czego to wynika ? Z braku chęci poszukania rozwiązania , edukowania ludzi a może z braku empatii?? Niezależnie co jest powodem, schronisko boryka się z wieloma przeciwnościami . Począwszy od nieuregulowanej sytuacji prawnej dotyczącej gruntu i budynków na którym mieści się schronisko, skończywszy na rozlatujących się pomieszczeniach w których jest gabinet weterynaryjny, izolatki dla psów i kotów potrzebujących szczególnej opieki czy pokoje kierownictwa i pracowników schroniska. Mimo rozmów, pism i zapewnień TOZ-u o planach inwestycyjnych w Mysłowickim schronisku nie widać ani chęci ani woli urzędników aby cokolwiek się miało zmienić. Wręcz przeciwnie zachowanie osób odpowiedzialnych jest poniżej krytyki.
W Mieście są potrzebne gruntowne zmiany, i nie dotyczą one tylko schroniska ale również wielu innych miejsc atrakcyjnych dla mieszkańców.
Nula