14.11.2018r.
Pierwszy Dziekan Mysłowic –Ksiądz Leopold Markiefka
Kościół mysłowicki świętuje 150-lecie dekanatu mysłowickiego. Dzisiejszy dekanat znamy, ale stosunkowo mało wiemy o jego początkach i o pierwszym dziekanie księdzu Leopoldzie Markiefce.
A jest taka książka napisana przez ks. Bronisława Czaplickiego pt. „Górnośląski Duszpasterz
- Leopold Markiefka (1813-1882) i Jego dzieła”, z której wiele możemy dowiedzieć się o tytułowym bohaterze.
Ks. Leopold Markiefka, który był pierwszym dziekanem nowo utworzonego dekanatu mysłowickiego, ustanowionego dekretem z dnia 28 sierpnia 1868 r. przez biskupa wrocławskiego Henryka Fostera,
urodził się w Tarnowskich Górach w 1813 roku i miał liczne rodzeństwo. Jego starszy brat Ludwik był także kapłanem i sprawował funkcje proboszcza w Bogucicach i Mysłowicach.
Ks. Leopold Markiefka objął stanowisko proboszcza (po swoim bracie Ludwiku, który został przeniesiony do Mysłowic, aby zastąpić zmarłego proboszcza ks. Mateusza Nygi), w parafii św. Szczepana w Bogucicach dekretem w 1842 r., którą zarządzał do śmieci, czyli do roku1882 .
Jako proboszcz zbudował sierociniec ze szkołą i pensjonatem, odbudował szpital dla biednych, sprowadził zakon braci bonifratrów i z ich pomocą otworzył szpital, utworzył szereg bractw kościelnych w tym: Bractwo Różańca św., Bractwo Szkaplerza św., Bractwo Pocieszenia Matki Boskiej.
Był gorliwym nauczycielem dzieci i młodzieży, troszczył się o świętość rodzin i małżeństw, organizował duszpasterstwo imigrantów, był opiekunem pątników i wreszcie niestrudzonym dziekanem.
Jako dziekan miał obowiązek wizytować każdą parafię dekanatu raz w roku. Po każdej wizytacji sporządzał teczkę dokumentów wizytacyjnych. Dotyczyły one wszystkich parafialnych spraw materialnych (np. inwentarz kościoła i parafii, istniejące fundacje, dochody i rozchody). Wizytował też szkoły. Oprócz sporządzania statystyki parafii dokonywał statystyki miejscowości lub gminy
z terenu parafii. Z informacji o parafii Mysłowice wynikało, że w tamtym czasie zamieszkiwało w niej 12 130 katolików, 868 protestantów, 1040 żydów, i że do parafi należały następujące miejscowości: Brzęczkowice, Brzezinka, Carls- Seegen- Grube, Janów, Słupna, Szopienice, później Roździeń – Szopienice, a także inne parafie. Najmniejszą parafią były Dziećkowice i tylko tam nie dokonał się proces urbanizacji i industrializacji. Inne parafie dekanatu wraz a Bogucicami zmieniały się i wrastała w nich liczba ludności z powodu imigracji. Stąd zaistniała potrzeba budowy nowych kościołów.
Najtrudniejsze jednak dla ks. Leopolda Markiefki jako duszpasterza i dziekana było doświadczenie prześladowania kościoła w okresie Kulturkampfu. Starał się wtedy chronić swoich wiernych, wspomagać kapłanów i wypędzane przez władze państwową siostry zakonne, chronić i dbać o przetrwanie sierocińców i szkół w dekanacie.
Jego zasługi dla kościoła porównywalne były z zasługami ks. Jana Alojzego Ficka z Piekar.
Nie sposób opisać całej działalności i zasług tego Górnośląskiego Pasterza, jak nazywano pierwszego dziekana mysłowickiego. Zachęcam do poszerzenia wiedzy na Jego temat. Warto!
P.S. Obecnie ulica Leopolda Markiefki jest jedną z głównych ulic w Bogucicach.
Maria Szweda
W 2018 roku oprócz rocznicy 150 – lecia powstania Dekanatu Mysłowickiego, 100 rocznicy Odzyskania Niepodległości, mija także 70 lat od śmierci Wielkiego Polaka Ślązaka i Mysłowiczanina. W akcie erekcyjnym pomnika ks. kardynała Augusta Hlonda znajduje się takie zdanie:
„Niech to dzieło po wsze czasy wyraża szacunek i wdzięczność
dla Syna tej ziemi i dla Jego dzieła życia”.
Proponuję przeczytać przepisaną prawie w całości treść aktu oraz przyjrzeć się zdjęciom z uroczystości poświęcenia pomnika przez Prymasa Polski kardynała Józefa Glempa w 2002 roku.
Może warto przystanąć przy tym pomniku, zadumać się nad postacią kardynała Augusta Hlonda (Prymasa Polski w latach 1926-1948), od której wiele mógłby nauczyć się współczesny człowiek.
Akt Erekcyjny
Pomnika
Sługi Bożego
Augusta Kardynała Hlonda
Działo się to dnia 15 czerwca Roku Pańskiego 2002
kiedy Prymasem Polski był Józef Kardynał Glemp
metropolitą śląskim Ksiądz Arcybiskup Damian Zimoń,
a dziekanem dekanatu Mysłowickiego ksiądz Gerard Gulba,
w obecności zaproszonych gości oraz licznie zgromadzonych
mieszkańców Mysłowic .
„ksiądz Prymas August Hlond /1881-1948/ urodzony w Brzęczkowicach jest
duchowym synem Zgromadzenia Księży Salezjanów .
Po wyborze na administratora Administracji Apostolskiej dla Śląska Polskiego – od 1922 roku – przyczynił się do budowy podwalin nowej diecezji na Śląsku.
Był jej pierwszym biskupem /1925-1926/. Po nominacji na pasterza archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej – jako prymas Polski wziął na siebie odpowiedzialność za kierowanie kościołem w Polsce. W roku 1927 obdarzony został kapeluszem kardynalskim.
Zwołał i z powodzeniem zakończył w 1936 roku Synod Plenarny w Polsce. W roku 1932 powołał do życia Towarzystwo Chrystusowe dla Wychodźców, sprawując opiekę duszpasterską nad Polonią rozsianą po świecie. Zaszczepił na polskiej ziemi i niestrudzenie pobudzał rozwój Akcji Katolickiej jako owoc społecznej nauki kościoła. W czasie wojny przebywając poza krajem, informował świat o prześladowaniach ludności i Kościoła w Polsce. Po wojnie ustanowił podporządkowaną Prymasowi Polski Organizację kościelna na Ziemiach Zachodnich i Północnych”.
W Polsce Pozbawionej swobód demokratycznych pozostał do końca nieulękłym apostołem Chrystusa.
Jego posługa świadczy o głębokim umiłowaniu Kościoła i Ojczyzny.
Służył Jednoczeniu.
Był wszystkim dla wszystkich, broniąc dobra i prawdy. Po krótkiej i bolesnej chorobie
zmarł 22 października 1948 roku. Jego prochy spoczęły w archikatedrze warszawskiej,
a serce w kaplicy pod wieżami w bazylice gnieźnieńskiej.
W roku 1922 rozpoczął się Jego proces beatyfikacyjny. My dzisiaj zebrani , dzięki staraniom
Stowarzyszenia pod nazwą Akcja Katolicka dla Dzieła Ks. Augusta Kardynała Hlonda dokonujemy uroczystego odsłonięcia i poświęcenia pomnika Sługi Bożego Augusta Kardynała Hlonda zaprojektowanego przez prof. Gustawa Zemłę.
-Maria Szweda
„Cudze chwalicie, swego nie znacie”….
Często poszukujemy własnej tożsamości, pochodzenia nazwiska, czy dziejów rodziny. Chcemy mieć własną przeszłość i wiedzieć kim tak naprawdę jesteśmy. Pragniemy znać i mieć własną historię.
A przecież historia ( globalna czy lokalna ) dzieje się w jakimś określonym miejscu, środowisku i z ludźmi, którzy ją tworzą.
Z historią można się zgadzać lub nie, można się z nią identyfikować albo ją krytykować. Wszystko to można robić, ale pod warunkiem, że posiada się rzetelną wiedzę na ten temat. Oczywiście, nie każdy jest czy będzie historykiem, jednak wypadałoby „coś” wiedzieć o miejscu w którym mieszka, gdzie chodzi się do szkoły, urzędu, kościoła, pracuje czy spaceruje.
Mysłowice mają wielowiekową historię, mogłoby jej nam pozazdrościć każde ościenne miasto. A my mieszkańcy co wiemy o historii swojego miasta? Może nie koniecznie trzeba poszukiwać dziejów sprzed wieków, ale spróbować znaleźć wiedzę na temat tego, co znajduje się wokół nas. Warto poznawać historię starych budynków, kościołów, patronów ulic, życiorysy mysłowiczan, którzy odegrali lub odgrywają ważną rolę w mieście.
Wspólna historia łączy i integruje.
Możemy być taką wspólnotą, którą łączy wiele, która ma wspólne dzieje, wspólne problemy, które wspólnie pragnie rozwiązywać. Tylko tak rozumiana społeczność ma szansę na rozwój i przyszłość. Tylko taka daje szansę rozwojowi miasta. Dlatego rozejrzyjmy się i spróbujmy zainteresować się tym, co lub kogo widzimy wokoło. Spacerując po mieście i udając się w stronę urzędu miasta można zobaczyć piękny, wyniosły pomnik przedstawiający postać Kardynała Augusta Hlonda. Patrząc na tę wyjątkową postać można zadać sobie pytanie co ten wybitny mysłowiczanin mógłby przekazać współczesnym mieszkańcom Mysłowic i czego od nich oczekuje? Ale o tym w następnym odcinku.
Maria Szweda

rok 1561

rok 1590

rok 1860