To nie są puste słowa! Obietnice z konwencji Zjednoczonej Prawicy zamienią się w ustawy.
Propozycje PiS na wybory samorządowe:
1. Ciepły dom. – Zmorą obywateli są wysokie rachunki za ciepło. We wrześniu ruszamy z największym programem termomodernizacji.
2. Dobra okolica. – Chcemy zwiększyć co najmniej dwukrotnie wydatki na domy seniora. Zaangażujemy 500 mln zł w nowe tematyczne place zabaw dla dzieci, ośrodki sportowe, siłownie plenerowe, otwarte strefy aktywności – wymieniał premier.
3. Nowoczesna gmina. Ten punkt ma obejmować wsparcie budowy dróg do szkół, remonty dworców kolejowych, budowę komisariatów policji, a także tworzenie połączeń autobusowych.
4. Internet Szybciej Więcej. – 100 Megabitów na 100-lecie niepodległości. Autostrady internetowe są dziś tak samo ważne jak autostrady A1, A2 czy A4. To jest program, który wprowadza Polskę w wiek cyfrowy – dodał Morawiecki, obiecując wsparcie finansowe dla doprowadzania szybkiego internetu do szkół. Do końca 2019 r. PiS chce doprowadzić do 20 tys. szkół łącza światłowodowe.
5. Mieszkasz-decydujesz. PiS chce przeznaczyć 300 mln zł na wsparcie budżetów obywatelskich w samorządach. – To rząd PiS wdrożył dla miast na prawach powiatu regulację, że 0,5 proc. musi być przeznaczone na budżet obywatelski. Chcemy, by to obowiązywało w mniejszych ośrodkach, ale też by gminy, również wiejskie, miały swoje budżety obywatelskie.
– Mamy konkretną propozycję i z tą propozycją wychodzimy do Polaków, będziemy o niej rozmawiać. Propozycje, o których mówił dzisiaj pan premier, zostaną przełożone na odpowiednie ustawy i tym będziemy zachęcać Polaków, żeby na nas głosowali i mamy nadzieję, że odniesiemy kolejne zwycięstwo – mówiła.
W programie przypomniano słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, które padły na początku lipca br.
– Do polityki nie idzie się dla pieniędzy, ci którzy funkcjonują w spółkach, są przez nas szanowani, jeżeli dobrze wykonują swoje obowiązki, ale nie będziemy łączyć tych dwóch funkcji. To znaczy, że te osoby nie będą kandydowały na żadnym szczeblu samorządu – powiedział wówczas Kaczyński.
W tym kontekście Mazurek została zapytana, czy PiS to podtrzymuje.
– Podtrzymujemy to nadal, tylko trzeba mieć świadomość tego, że różne są wynagrodzenia w różnych spółkach Skarbu Państwa – to po pierwsze i nie można tego stosować do ludzi, którzy pracowali w tych spółkach przed podjęciem przez nas rządów, ale oczywiście, z całą pewnością, dotyczy członków zarządu, kadry zarządzającej, absolutnie to podtrzymujemy – zapewniła Mazurek.