„Lato, lato, lato czeka”…. na uczniów w lipcu i sierpniu, a może i we wrześniu?
Każdego roku uczniowie z niecierpliwością czekają na wakacje. Bo wakacje to czas zabaw, czas w którym nie ma nauki i obowiązków szkolnych. Ale, czy w tym roku mogą się cieszyć w pełni? Czy zrealizowali podstawę programową, nabyli wiedzę, którą powinni nabyć? Czy utrwalili tę wiedzę? Jakie nabyli wzorce do naśladowania? Jakie spotkali autorytety i czego nauczyli się, co pomoże im w przyszłym dorosłym życiu, a nam dorosłym i starszym przyniesie satysfakcję i dumę. Niestety, ten rok szkolny nie był podobny do poprzednich. Stało się coś niedobrego. Nauczyciele zastrajkowali, opuścili szkołę, a uczniów potraktowali jak zakładników. A przecież Karta Nauczyciela w Art. 6 wymienia obowiązki nauczyciela, który powinien:
- rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem
oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą,
w tym zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie
zajęć organizowanych przez szkołę;
- wspierać każdego ucznia w jego rozwoju;
- dążyć do pełni własnego rozwoju osobowego;
- doskonalić się zawodowo, zgodnie z potrzebami szkoły;
- kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka;
- dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów.
Gdyby nauczyciele przypomnieli sobie te obowiązki, to może ich zachowania byłyby inne.
I chociaż „lato czeka” trzeba już myśleć o wrześniu. Bo dyrektorzy niektórych szkół przejęli rolę komitetów strajkowych i na konferencjach pedagogicznych już zachęcali do strajkowania we wrześniu oraz „mają nadzieję, że żaden nauczyciel się nie wyłamie i wszyscy będą strajkować”.
Może więc dyrektorzy szkół przypomną sobie swoje obowiązki wynikające z prawa oświatowego, w tym ODPOWIEDZILNOŚĆ za prawidłowe funkcjonowanie szkoły, bezpieczeństwo uczniów i za wszystko co jest i co dzieje się w szkole, Jeśli więc dyrektor ma odwagę „zachęcać” nauczycieli do udziału w strajku, to jest to po prostu niezgodne z prawem i sprzeczne z rolą dyrektora jako osoby zarządzającej szkołą. Co na to organ prowadzący szkoły? Co na to rodzice ? Czy takie zachowanie dyrektora jest do zaakceptowania, czy raczej wymaga potępienia i wyciągnięcia konsekwencji?
Uczniowie kochają wakacje, oby jednak nie rozszerzyły się one na więcej miesięcy.
Wiem, że nauczyciele rumienili się ze wstydu przed uczniami i rodzicami, za prostackie, kabaretowe zachowania pewnych grup nauczycieli.
Były to zachowania niszczące wieloletni trud pedagogiczny nauczycieli i wychowawców, którzy swoją pracą i zaangażowaniem, budowali bezpieczną i przyjazną szkołę oraz autorytet nauczyciela. W czasach, w których niszczy się autorytety, pozbawia młodych ludzi wzorców do naśladowania, drwi z wartości, w których wyrastają w domu rodzinnym, nie można pozwolić na to, aby szkoła, ostoja spokojnego, bezpiecznego wzrastania oraz rozwoju dzieci i młodzieży stała się miejscem chaosu, kłótni, rozwydrzenia, negatywnego przykładu dla swoich wychowanków i zniszczenia autorytetu nauczyciela. Jeszcze można i należy temu zapobiec.
Długoletni nauczyciel i dyrektor liceum
Maria Szweda